8 min przeczytaj
Czy rynek kryptowalut jest w bańce? Było to uzasadnione pytanie, które często słyszeliśmy w grudniu 2017 r. I styczniu tego roku, kiedy najlepsze kryptowaluty, w tym Bitcoin, były notowane na rekordowych poziomach. Większość entuzjastów kryptografii stwierdziła, że jest to tylko początek i że przestrzeń kryptoszy zasługuje na około 10% całego rynku walutowego (Forex), więc było dużo miejsca na wzrost. Według Factbook CIA, zapas szerokich pieniędzy, który obejmuje wszystkie banknoty pieniężne, depozyty, fundusze inwestycyjne i inne formy mniej płynnych pieniędzy, wynosi obecnie ponad 86 bilionów dolarów. A zatem, jeśli przestrzeń krypto będzie miała 10% udział w rynku Forex, wówczas jej wycena osiągnie 8 bilionów dolarów. To daleko od tego, co mamy dzisiaj – całkowity wskaźnik kapitalizacji rynkowej dostarczany przez Coinmarketcap obecnie waha się w granicach 190 miliardów dolarów.
Poza tym, co jest jeszcze bardziej niepokojące dla wielu inwestorów kryptograficznych – wydaje się, że rynek kryptograficzny rzeczywiście był w bańce. Większość uczestników rynku od miesięcy zaprzecza, oczekując, że branża dojrzeje i porzuci swój bessy trend raz na zawsze. Ale najsilniejszy argument przeciwko nim przyszedł w połowie września 2018 roku, kiedy rynek kryptowalut spadł do najniższego poziomu od 1 listopada 2017 r. Do 186,2 miliarda dolarów. Było to najniższe od 10 miesięcy, co oznacza, że branża straciła wszystkie zyski z grudnia i stycznia.
Czy to jednak oznacza, że właśnie zobaczyliśmy pęknięcie bańki? Cóż, jeśli porównamy ewolucję rynku krypto graficznego z indeksem NASDAQ w latach 2000, to dostaniemy silny powód, by odpowiedzieć na to pytanie z dużym tak.
W zeszłym tygodniu Bloomberg zauważył, że spadek rynku kryptowalut od początku tego roku jest gorszy niż krach bańki dot-com w 2000 roku. W ten sposób rynek krypto stracił 80% rok do roku, podczas gdy NASDAQ indeks w tym czasie spadł o 76%.
Jeśli indeks NASDAQ był postrzegany jako bańka podczas boomu internetowego, dlaczego rynek kart kryptowalutycznych unikałby tej etykiety? Tak – możemy powiedzieć z przekonaniem, że właśnie doświadczyliśmy krachu bańki na rynku kryptograficznym.
Neil Wilson, główny analityk rynku Markets.com w Londynie, powiedział Bloomberg:
"Pokazuje tylko, jak ogromną, spekulatywną bańką było całe krypto – jak wielu z nas ostrzegało. Jest bardzo prawdopodobne, że zwycięzca bierze wszystko na rynek – najprawdopodobniej obecnie Bitcoin. "
Nie zrozumcie mnie źle – nie jestem przeciwnikiem idei, że rynek kryptografii jest prawdziwy, ale nie powinniśmy bać się akceptować faktów. Czy fakt, że NASDAQ przeżył okres bubble i crash, sprawia, że przemysł internetowy wygląda dziś gorzej? Wcale nie – internet całkowicie zmienił sposób, w jaki komunikujemy się, kupujemy, prowadzimy interesy, uczymy się, podróżujemy i żyjemy. To normalne, że nowa branża poznaje ducha czasu. Podczas pierwszych lat ewolucji powstający przemysł przypomina Dziki Zachód. To dlatego, że nie ma regulacji, nie ma zrozumienia od mas i żadnego nadzoru rządowego.
Przemysł kryptowaluty jest autentyczny i ma zdecydowanie potencjał transformacyjny, szczególnie dzięki opartej na nim technologii – blockchain. Poza tym technologia, określana często jako technologia rozproszonej księgi (DLT), ma niesamowity potencjał w wielu innych obszarach poza kryptografią. Wkrótce przekonamy się, w jaki sposób gigantyczne banki aktualizują całą swoją infrastrukturę za pomocą systemów opartych na blockchain.
The Bubble Crashed – co dalej?
Czy pęknięcie bańki kryptograficznej położyło kres branży? Oczywiście nie! W rzeczywistości jest to dopiero początek długiej podróży, która może zakończyć się wymianą pieniądza fiducjarnego. Tak, dobrze słyszałeś. Po kilku dekadach, a może nawet latach, banki centralne na całym świecie mogą emitować waluty cyfrowe, a nie waluty fiducjarne. Mamy już przykład – Wyspy Marshalla wkrótce wyemitują cyfrową walutę, która będzie działać jako prawny środek płatniczy wraz z dolarem amerykańskim. Po pełnym uregulowaniu rynku kryptografii w krajach rozwiniętych, będzie on wolny, by zdobyć większy udział w wymianie walut, a może nawet spróbować dotknąć 8 bilionów dolarów – kto wie?
Aby przewidzieć przyszłą ewolucję rynku kryptowalut, możemy po prostu sprawdzić zachowanie przestrzeni technologicznej po awarii. Spójrz na tę tabelę:
Czerwona linia pokazuje, jak doszło do awarii dot-com w 2000 roku. Czy widzisz, co dzieje się dalej? Indeks NASDAQ osiągnął rekordowy poziom w ciągu kilku lat i od tego czasu przeszedł długoterminowy trend wzrostowy. Nie twierdzę, że przestrzeń kryptograficzna zrobi to samo – chodzi o to, że katastrofa, którą właśnie widzieliśmy, nie oznacza śmierci rynku.
Handluj tutaj
UWAGA: Ten artykuł nie jest poradą inwestycyjną. Wszelkie odniesienia do historycznych ruchów cen lub poziomów mają charakter informacyjny i opierają się na analizie zewnętrznej i nie gwarantujemy, że jakiekolwiek takie ruchy lub poziomy będą prawdopodobnie powracać w przyszłości.
OGÓLNE OSTRZEŻENIE O RYZYKU
Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiego utraty środków dzięki dźwigni finansowej.
76% rachunków inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD.
Powinieneś rozważyć, czy rozumiesz, jak działają CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.
Źródło: IQ Option Blog (blog.iqoption.com)
Data publikacji: 2018-09-21 11:55:13
Uwaga: Artykuł został przetłumaczony przy użyciu sztucznej inteligencji w celach informacyjnych i promocyjnych. Zapoznaj się z oryginalnym artykułem z bloga IQOption na wypadek problemów ze rozumieniem artykułu. Istnieje ryzyko, że automatyczne tłumaczenie będzie zawierać błędy za które nie ponosimy odpowiedzialności.